Grupa Foto-Shus z wizytą u znanej szczecińskiej fotografki Krystyny Łyczywek.
Urodziła się 95 lat temu w Poznaniu.
Ktoś kiedyś określił tę panią , że za swoją ogromną aktywność życiową powinna dostać złoty medal olimpijski.
Mało kto mógłby porównać swoją energię działania z panią Krystyną.
Zauważona została również przez szczecinian i otrzymała Honorowe Obywatelstwo Szczecina.
Swoją aktywną działalność rozpoczęła w czasach przedwojennych.
W czasie II wojny światowej jako harcerka była łączniczką kontrwywiadu , a w Powstaniu Warszawskim dodatkowo pielęgniarką.
Po wojnie razem z rodziną zamieszkała w Szczecinie.
Propagowała kulturę francuską i starała się umacniać kontakty polsko-francuskie.
Fotografem została przez przypadek, otóż zdjęcia robione jej synowi przez studio fotograficzne nie spełniały wymagań kochającej matki.
Zaproponowano , aby sama zaczęła robić zdjęcia swojemu dziecku.
I okazało się ,że zdjęcia były tak dobre, że wysłane na konkurs ogólnopolski zostały wysoko nagrodzone.
To był początek kariery znanej fotografki.
Tyle historii z życia , a teraz nasze wrażenia ze spotkania.
Wprowadzono nas do pokoju w którym wszystkie ściany bardzo gęsto były obwieszone obrazami.
Czekaliśmy z zapartym tchem na pojawienie się pani Krystyny.
W końcu na korytarzu dał się słyszeć stukot laski o drewnianą podłogę.
W końcu wprowadzono oczekiwaną bohaterkę dnia, panią Krystynę Łyczywek.
Od progu z uśmiechem pozdrawiała nas wszystkich.
Spodziewaliśmy się zobaczyć jakieś objawy wieku na twarzy, nic z tego.
Piękna fryzura , szykowna bluzeczka i ten wesoły uśmiech.
Nie czekając na pytania zaczęła opowiadać o sobie, mężu, dzieciach i zamieszkaniu w naszym mieście.
Opowiadała jak otrzymała pierwszy aparat za najlepsze wyniki w nauce , a później lustrzankę analogową wygrała w konkursie.
Mogliśmy obejrzeć albumy ze zdjęciami, książki i artykuły do znanych gazet autorstwa naszej gospodyni .
Czas tak szybko minął i musieliśmy zakończyć spotkanie.
Czujemy ciągle niedosyt, bo tak dużo chcielibyśmy jeszcze usłyszeć, tyle pytań zadać, ale …każdy wiek wymaga jednak odpoczynku.
Jeszcze jak się uda zorganizujemy spotkanie , może w większym gronie.
Dzięki za tak ogromną wiedzę na tematy tak mało nam znane.
J.D.