Podczas inauguracji roku akademickiego studenci SHUS mieli ogromną przyjemność wysłuchać wykładu prof. dr hab. Andrzeja Skrendo – „Obrazy Tadeusza Różewicza”. Wykładowcę oczywiście przywitała i przedstawiła prof. dr hab. Barbara Kromolicka.

„Prof. dr hab. Andrzej Skrendo jest dyrektorem Instytutu Literatury Nowych Mediów. To nowy instytut, który powstał w ramach Wydziału Humanistycznego. Pan profesor jest absolwentem Uniwersytetu Szczecińskiego z czego jesteśmy ogromnie dumni. … To historyk i teoretyk literatury oraz krytyk literacki. Zajmuje się mnóstwem spraw. … Jest autorem książki o Tadeuszu Różewiczu „Tadeusz Różewicz i granice literatury. Poetyka i etyka transgresji” (2002 r.) oraz „Przodem Różewicz” (2012 r.). … Już sami państwo rozumiecie, że jeśli rozpoczynamy cykl – „Postaci kultury polskiej” to, nie może zabraknąć wykładu o Tadeuszu Różewiczu a znawcą tej problematyki, czyli Tadeusza Różewicza i jego dorobku jest pan profesor Andrzej Skrendo. Zapraszam panie profesorze do tego wykładu inauguracyjnego”
Prof. dr hab. Andrzej Skrendo nie ukrywał, że uwielbia twórczość Tadeusza Różewicza. Uwielbia też to, co prezentował jaki niezwykle inteligentny artysta. To był dobry
człowiek.
„Dzień dobry Państwu. Jestem zaszczycony, że mogę wystąpić przed Państwem. Opowiedzieć o moim ulubionym autorze. Tytuł, tego mojego krótkiego wykładu to <Obrazy Tadeusza Różewicza> i ten tytuł ma dwa znaczenia, dwa sensy. Po pierwsze chciałbym Państwu krótko opowiedzieć kim jest Tadeusz Różewicz, jakie twarze ma T. Różewicz, jak można spoglądać na T. Różewicza – to jest pierwszy sens tego tytułu. Drugi sens, chciałbym Państwu troszeczkę opowiedzieć o związkach T. Różewicza z malarstwem”
Zostały pokazane trzy zdjęcia T. Różewicza. Trzy zdjęcia z życia. Widać, że to poeta, który był doctorem honoris causa wielu polskich uczelni. To autor, którego utwory były tłumaczone na ponad 50 języków. W ostatnich latach był najchętniej tłumaczonym polskim autorem na świecie. Przez jakiś czas był żelaznym kandydatem do nagrody Nobla. Pod jednym ze zdjęć widać, że Różewicz nigdy nie chciał pełnić roli przywódcy. Zawsze chciał być osobą prywatną. Nie lubił wystąpień publicznych. Nie lubił komentować swoich wierszy, źle to na niego wpływało. Uważał, że te role, które przyjmują pisarze i artyści, zwłaszcza w Polsce szkodzą sztuce. To bardzo uderzająca cecha T. Różewicza.

„Istotną i interesującą sprawą jest to, jak o T. Różewiczu wypowiadały się znane osoby. Wisława Szyborska o T. Różewiczu: <wszyscy mu coś zawdzięczamy, choć nie każdy z nas potrafi się do tego przyznać>, Czesław Miłosz: <z Różewiczem nie łatwo się spierać, choć on jest w każdym z nas>. Ogromna większość go bardzo szanowała”
T. Różewicza warto też pamiętać z jeszcze jednej przyczyny. Jego utwory o starości są prawdziwe i trafne, warto je przeczytać i taką poezję zrozumieć. Oto „Opowiadanie o starych kobietach”.
Opowiadanie o starych kobietach
Tadeusz Różewicz
Lubię stare kobiety
brzydkie kobiety
złe kobietysą solą ziemi
nie brzydzą się
ludzkimi odpadkami
znają odwrotną stronę
medalu
miłości
wiary
przychodzą i odchodzą
dyktatorzy błaznują
mają ręce splamione
krwią ludzkich istot
stare kobiety wstają o świcie
kupują mięso owoce chleb
sprzątają gotują
stoją na ulicy z założonymi
rękami
milczą
stare kobiety
są nieśmiertelne
Hamlet miota się w sieci
Faust gra rolę nikczemną i śmieszną
Raskolnikow uderza siekierą
stare kobiety są
niezniszczalne
uśmiechają się pobłażliwie
umiera bóg
stare kobiety wstają jak co dzień
o świcie kupują chleb wino rybę
umiera cywilizacja
stare kobiety wstają o świcie
otwierają okna
usuwają nieczystości
umiera człowiek
stare kobiety
myją zwłoki
grzebią umarłych
sadzą kwiaty
na grobach
lubię stare kobiety
brzydkie kobiety
złe kobiety
wierzą w życie wieczne
są solą ziemi
korą drzewa
są pokornymi oczami zwierząt
tchórzostwo i bohaterstwo
wielkość i małość
widzą w wymiarach właściwych
zbliżonych do wymagań
dnia powszedniego
ich synowie odkrywają Amerykę
giną pod Termopilami
umierają na krzyżach
zdobywają kosmos
stare kobiety wychodzą o świcie
do miasta kupują mleko chleb
mięso przyprawiają zupę
otwierają okna
tylko głupcy śmieją się
ze starych kobiet
brzydkich kobiet
złych kobiet
bo to są piękne kobiety
dobre kobiety
stare kobiety
są jajem
są tajemnicą bez tajemnicy
są kulą która się toczy
stare kobiety
są mumiami
świętych kotów
są małymi
wysychającymi źródłami
pomarszczonymi owocami
albo tłustymi
owalnymi buddami
kiedy umierają
z oka wypływa
łza
i łączy się
na ustach z uśmiechem
młodej dziewczyny
„Czasami jest tak, że uważamy, że to młodość jest istotą życia. Natomiast starość jest utratą. U Różewicza na odwrót. To młodość jest iluzją a starość jest zyskiem. I to jest różnica między Różewiczem a Miłoszem”
Starzenie się to proces zdobywania prawdy. To dotarcie do istoty rzeczy, to najważniejsza rzecz w naszym życiu. T. Różewicz wiedział, że kobiety mają realizm i wiedzę, wiedzą jaki jest świat. Mężczyźni raczej tego nie posiadają.